Przy podobnych objawach lekarz zdiagnozował u mnie naderwanie ścięgna (na szczęście nie zerwanie). Wyjechały nogi zawisnąłem na dwójce, zabolało za łokieć. Nie bylem w stanie zacisnąć dłoni na kierownicy.
Sugeruję od razu lód (pierwsze kilka dni) albo krio. Następnie USG i wizytę u dobrego lekarza. Niestety na USG na kasę czekasz tyle, że przyda się ono w zasadzie już po wyleczeniu aby upewnić się czy się ładnie zagoiło. Po za tym jakość tych aparatów w publicznej służbie zdrowia także pozostawia wiele do życzenia.
Ja po za restem (ponad 2 miesiące) specjalnej rehabilitacji nie przeprowadzałem. Co nie oznacza że nie warto! Po prostu miałem wtedy o niej mgliste pojęcie. Teraz dzięki rehabilitacji skutecznie pozbyłem się problemów z łokciem.
Na pocieszenie powiem że u mnie się zrosło. I nie ma śladu po kontuzji. Ale rest był całkowity. Bez plastrowania i wspinu "bo z plastrem już prawie nie boli".
Zdrowia!
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-27 22:39 przez turbo.