elo,
kilka lat minęło, ale kojarzę dość łatwy dostęp (dojazd), ogólne przyzwolenie na spanie na dziko (mnóstwo Niemców i Włochów), za to u dziadka na kempingu wyśmienite pstrągi prosto ze strumienia:)
za drogami rzeczywiście trzeba trochę połazić i poszukać czasem (sierżant i kapral widoczne z daleka), przydatne duże camy (#4, #5, #6) oraz przewodnik (chyba niezawodne Versante Sud o ile pamiętam....)
na bank się tam jeszcze wybiorę, fajne miejsce na rozwspin w rysach, boska kawa, dobrze żarcie, piękna okolica, Italia: la vita e bella.... :)))
mr