Do sporu o Akirze nie wnosi to nic... tym bardziej, że ja takiego sporu nie widzę. Droga istnieje, Fred ją zrobił, nie ma powtórzeń mimo prób, więc gdzie tu spór???
Odnoszę się do tego co powiedział Alex o Fredzie - czyli co powinien był, a czego nie powien robić Fred. Takie podejście jest mega obciachowe i swojego zdania nie zmienię. Nie przystoi wspinaczowi na tym poziomie.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Huberowie - skądinąd znakomici i kreatywni wspinacze, sporo działań robią na pokaz. Ja wiem, że dla chleba, bo z czegoś trzeba mieć kasę na realizację swoich planów... ale są granice, których nie powinno się przekraczać.
Będac w Austrii oglądałem przypadkowo program TV z Huberami w studio. Był... hmmm jakby to powiedzieć - na poziomie talk show znanych z naszej telewizji, a Huberowi robili niewiele, żeby publiczność nie widziała w nich wyłącznie atletycznych desperatów.
Też rozmawialem z Alexem: był miły i rzeczowy, ale Fred był po prostu sobą... wspinaczem skoncentrowanym na swoim celu, który nie robi żadnego dystansu, związanego z nazwiskiem, czy poziomem wspinania. Taka mała, ale jakże subtelna różnica...