Pamiętam całą aferę wokół Chilam Balam bo wtedy kolejny raz wizytowałem Hiszpanię.
I proszę o nie rzucanie pochopnych oskarżeń na Bernabe Fernandeza!!!
To Dani Andrada rzucił 2 oskarżenia w jego kierunku po kilkudniowej sesji na tej drodze:
1) Ta droga nie ma tyle, może ma 9a+ max.
2) Dani stwierdził że było bardzo mało śladów po gumie z butów wspinaczkowych lub też ich brak, zwłaszcza w ostatniej sekcji drogi
I pamiętam też odczucia znajomych wspinaczy Hiszpanów, którzy stwierdzili, że to niemożność powtórzenia tej drogi sprawiły iż Andrada zachował sie jak skurwysyn podważając fakt jej przejścia i wycenę jednocześnie !!!
Trzeba pamiętać też że Andradzie nigdy nie udało sie powtórzyć innego ekstremu Bernabe tzn. Orujo w wersji za 9a czy za 9a+.
Na to nakłada się fakt, że próbując Chilam Andrada już masowo siekał 9a swego autorstwa, z których sporo potem przeceniono w dół!!!!
Przejścia Orujo przez Fernandeza nikt nie podważył!!!
Sam Fernandez z tego co wiem jest skromnym, nie goniącym za medialnym poklaskiem wspinaczem. Jeśli porówna się go z żyjącym z układów sponsorskich Andradą to zastanawia podobna korelacja jak słynna historia z Roughligiem i JB Tribaut i Akirą.
Może więc Panowie zamiast krytykować autorów powyższych dróg zastanowilibysmy się raczej czy odpowiada nam lans i buta medialnych gwiazd wspinania?!? Być może to na tych wyniesionych przez media i sponsorów herosów wspinania powinniśmy spojrzeć z politowaniem ...?!?