Kominiarzu, wiesz że wspinam się nie od dziś, swój sprzęt kompletuje od lat. I nic z tego zestawu nie wygląda na tak ściorane jak to ze zdjęć. Te karabinki musiały nieźle latać, chyba były rzucane po skałach dla uwydatnienia zniszczeń. Wiesz dobrze że producenci aż zacierają ręce jak ludzie po takiej akcji tłumnie rzucą się do sklepów ze szpejem. Jak ktoś dba to i ma. W skałach staram się być w każdy weekend, sprzęt jest używany na bieżąco. Nic oprócz kilkuletnich lin (wyglądały wciąż dobrze, żadnych przetarć) i kilkuletnich taśm nie musiałem wymieniać. Ekspresa po locie z 20m wymieniłbym od razu, masz rację. Tyle że nigdy nie miałem takiej sytuacji. Co do pytanie o prawdopodobieństwo śmierci na co dzień (jak mniemam podczas wspinu), pozostawię je bez odpowiedzi, gdyż obaj wiemy że nawet na starym sprzęcie jest ono minimalne. Urwie się ekspres - jest drugi poniżej. A jak nie ma tzn że jest nisko i nie doszliśmy do pierwszej wpiny. Najsłabszym czynnikiem jest zawsze człowiek, więc może powinno się wymieniać ludzi a nie sprzęt ?
Wolę oddać bezdomnemu, niż dołożyć INWalidzie.