Weź pod uwagę, że ściana na której wiszą leży w niedalekim sąsiedztwie drogi asfaltowej i można sobie ten szpej po prostu przywieźć samochodem. Doniesienie go pod ścianę w porównaniu do wspomnianej przez ciebie Patagonii to jednak wysiłek innego kalibru... znane są przypadki targania ze sobą kegów z piwem....a w takim Indian Creek posiadanie 3 setów camów na zespół nie jest czymś wyjątkowym, ba w tym ogromie mechaników zdarza się nieraz 5 lub więcej camów jednego rozmiaru :) a wszystko na drogę jedno, dwu wyciągową.