biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Też kiedyś myślałem, że dilfer jest dobry na
> wszystko. Do pierwszej wizyty w Indian Creek.
>
> m.b.
Żartowałem z tym Dulfrem ale... sami Amerykańce używają nawet tej metody . Oczywiście jako wyjście ostateczne.
Kiedyś czytałem o przejściu bodajże Honnolda albo Caldwella - robił Salathe i na jakimś ostatnim trudnym zgruszkował raz, drugi. Co zrobił - przegrzał wyciąg na dulfra.
Jaki wniosek: zmęczony organizm bardziej akceptuje techniki siłowe niż finezyjne i czujne. tRzeba mieć oczywiście zapas