Czerwiec to poczatek sezonu, wiekszosc popularnych drog juz bedzie przechodzona. Na to co my tam robilismy zawsze byl zestaw po 1-2 szable i tak samo sruby, zestaw kostek, jakies petle. Do tego po dziabce. Temperatury lubia zjechac do -15, spiwor mialem 1kg puchu i nigdy nawet biwakujac bez namiotu porzadnie nie zmarzlem. Jesli masz plan zachaczyc o Cordillera Occidental (Sajama) wez namiot i dobry puch, tam konkretnie juz pizga. Jest sporo innych gor niz te ktore wymieniles, np. Ala Izquierda, Ruta Integral na Huayna Potosi, zreszta zobaczysz w ksiazce Mesiliego. Jak chcecie podzialac w skale to uderzcie na Cerro Gothico (ten same base co Ancohuma i Illampu) sa drogi do 5.11 po 300-500m albo w inny lancuch gorski Cordillera Quimsa Cruz. Ogolnie w Boliwii jest co robic :)
pozdr!