Re: Fundacja WSPINKA

rasta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A co chcesz dalej spać pod kołderką i udawać
> że ludzie nie jeżdżą , nie jeździli i nie
> będą jeździć tam bulderować!?!


Pod kołderką to raczej nie, bo wy chodzicie do lasu z materacykami.

Jeżeli już pytasz to CI naświetle.
a) Fort Karola jest wyłączony ze wspinu i jakiejkolwiek działalności.

b) Zakaz używania magnezji i proszę daruj sobie coś w stylu "magnezji zakazał Park - co nas Park" - bo to sami wspinacze zakazali magnezji i to wiele wiele lat przed powstaniem Parku. I drugi argument typu "magnezja zakazana z liną ale na baldach można" - bo to jest aż żałosne.

c) Park jest dostatecznie cięty na wspinaczy i jak zauważy bandę kolesi z druciakami szlifujących kamienie to nie będzie zadowolony.

d) Zezwolenie na baldowanie w jakimkolwiek rejonie przyczynia się do zwiększenia liczby osób odwiedzających ten rejon.

ad a)

Nie pchaj się tam gdzie "nie wolno", a jeżeli to już robisz to rób to skrycie... nie raz widziałem rozśpiewane kilkuosobowe grupy paradujące środkiem ulicy czy szlaku z materacami na plecach - filance nie są głupi... takim zachowaniem sra się do własnego gniazda- daje się argumenty przeciwko wspinaczom.

ad b)

Rozumiem ze baldowanie bez prochu nie za bardzo wchodzi w grę, rączka się za szybko poci i takie tam... ale kurwa mać żeby od razu trzepać worek na skale? Przykład? Proszę bardzo skały pod Belkanto są ujebane po całości.. deszcz tego nie zmyje bo to przewiechy. Następny przykład Machov brawo dla balderowców... aż was na lezec.cz pochwalili...
Czy tak ciężko posprzątać po sobie? Potrafisz ujebać to posprzątać też powinieneś.

ad c)

Heh napisałem o kolesiach szlifujących kamień... głupie no nie? Heh gorzej krew zalewa jak widzisz osoby wracające szlakiem z materacem na plecach i przytroczona do niego drucianą szczotka. W tym roku widziałem trzech kolesi i trzy szczoteczki.. niestety i stety dla nich ze za późno ich zauważyłem.
Naprawdę trzeba być ograniczony umysłowo żeby tak paradować.

ad d)

Patrz Machov i odnośnie niego notkę na lezec.cz, którą przytoczył o ile mnie pamięć RP.



I kończąc czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że niewiele dalej (ok 3km) jest Machow... trochę dalej Ostasz... tam możecie smiało sypać prochem i nic nie wybuchnie. Czy musicie to robić akurat w naszych piachach? Ani te baldy u nas ciekawe ani polanki nie są ładne. Panda to zrozumiał, nie bez pomocy, ale zrozumiał i odpuścił sobie proch u nas, i wielka chwała mu za to.