Re: film

Lolobrygida: na 100% jestem na tak !!!
Film o wyścigu o koronę himalajów - piękny pomysł, rewelacyjna historia.


Z pomocą finansową komuchów, czy bez niej - Kukuczka wlazł na te wszystkie szczyty, przeważnie dziewiczymi liniami. Gość jest bohaterem a zazdrosne persony będą zawsze jęczeć.

Są tacy co myslą, że bohater musi byc ideałem. Dlatego zdarza się, że Piłsudskiego nazywa się zdrajcą za działania po 1926r, Kościuszkę łamagą za przegrywane bitwy, Zawiszę Czarnego za sadystę i zwyrola.
To jest chore, ale to Polacy - dopóki nie zdechnie ostatni pra-pra-prawnuk skrzywdzonego konkurenta, dopóty będzie się mówiło o wielkich ludziach przez pryzmat detali, które mogą ich zdyskredytować.

Jestem młody, chcę historii o dokonaniach rodaków.
Bo jak na razie z telewizji doskonale wiem kim był gen. Caster, Wyatt Earp, Truman Capote, Malcolm X i George Washington.
Dawno nie widziałem za to dobrego kina o takich gościach jak gen. Żółkiewski, gen. Maczek, Władysław Łokietek. Większość Polaków nie wie kim był hrabia Zamojski, Tytus Chałubiński czy Mariusz Zaruski !!!
Dajcie im film akcji - będą wiedzieć i bez wstydu patrzeć cudoziemcom w twarz.

Innych chwalisz, swoich oczerniasz - czyżby motto również i tego forum?



PS: Nortwand jak na fabularne kino o wspinaniu.... - niewątpliwa petarda :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-05 16:00 przez lzp.