AndrzejKo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Stanowisko takie
> ma też wady. Kiedy jeden z punktów ulegnie
> zerwaniu drugi punkt poddawany jest obciążeniu
> przewyższającemu to, które doprowadziło do
> zniszczenia pierwszego. Po wyrwaniu jednego z
> punktów następuje wydłużenie autoasekuracji,
> które może doprowadzić do utraty kontroli nad
> hamowaniem lecącego partnera (asekurujący jest
> miotany po skale). Pewnym rozwiązaniem jest
> wówczas zastosowanie tzw. skróconej
> samonastawności, która w pewnym stopniu
> zabezpiecza nas przed takim wydłużeniem. Należy
> wtedy po jednej lub obu stronach pętli zawiązać
> kluczkę, która skróci pętlę biorącą udział
> w samonastawności stanowiska.
Kuba nie napisał o największym moim zdaniem zagrożeniu/wadzie stosowania stanowiska samonastawnego.
W chwili, gdy jeden z punktów nie wytrzymuje, karabinek wpięty do tego punktu udarza (albo jest na to szansa porównywalna z pewnością) w karabinek zbiorczy w punkcie centarlnym, w którym standardowo ma autoasekurację asekurujący. Dzieje się to dodatkowo w momencie udaru działającego na ten karabinek zboirczy.
Sytuacja ta jest wielce niebezpieczna (pęknięcie karabinka = lot zespołu do podstawy ściany) i prawdopodobna - opisano kilka takich przypadków u Pita Schuberta z tego co pamiętam.
Pozdrawiam
Michał Kajca [
pza.org.pl]
Wesprzyj walkę o swobodny dostęp do skał!
naszeskaly.pl