Być może ktoś już przeżył coś takiego - pytam więc nim pójdę do lekarza. Sporóbowałem ostatnio jednego balda, a że było to w Kanderstegu i po kilku piwkach, nie rozgrzałem się od tej strony, co trzeba ;) W wyniku tego do teraz czuję straszliwe boleści. Jakie boleści? Jak to opisać... jeśli uniosę prawę rękę nad głowę, zegnę w łokciu i wygnę się w lewy bok, czuję jak gdyby mnie ktoś rozżarzonym żelazem przypalał pod pachą (bliżej pleców). Nie boli mnie to na luzie, tzn jak ręka wisi zwyczajnie, jak napinam mięsień (biceps czy triceps), nie boli mnie mięsień ramienny czy najszerszy pleców. mogę wykonywać ruchy w pełnym zakresie bezbolesne. Ale jak robię ruch na maksymalnym wyciągnięciu i rozciągam jakby to prawe ramie w lewą stronę to normalnie posrać się można...
ktoś przeżył?
pozdr.