kolarz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jest "cieńka czerwona linia, miedzy rozsądkiem a
> szaleństwem"
Czasem, bardzo cieńka, ktoś przyklei karabinek do cięgła, ktoś inny weźmie wędkę teleskopową na Marmoladę (przykład z życia wzięty, nie będę strzelał nazwiskami, bo się znowu ktoś obrazi). Idea jest ta sama przedłużyć zasięg ramion.
>
> i co nie jest zakazane jest dozwolone.
>
> Osobiście, nie w PL, Irlandii tylko we wspinaniu
> klasycznym, uwazam ze jesli przeszedłem droge od
> dołu osadzajac przeloty w trakcie przejscia to
> jest ok
>
> przeszedłem = klasycznie czyli ciało/skała,
> sprzet tylko do asekuracji, stanowiska w NHR.
> drogę= idealnie jak by była naturalna, na nową
> moge miec wpływ, na obce ingerencje nie
> poradze:-)
pytanie, czy w sprzęcie tylko do asekuracji mieści sie rolka plastra?
>
> osadzając przeloty w trakcie ...= na tradzie
> bedzie to oznaczało po prostu zainstalowanie
> całosci asekuracji w trakcie przejscia bez
> młotka. a co sobie osadze i jak to juz moja
> inwencja, wazne abym to wszystko ze sobą
> niósł-miał(niby można cos złapac jak ktos
> podrzuci?), samodzielnie osadził a po przejsciu
> dał rade zabrać z powrotem- idealnie aby zadenm
> sład po przejsci nie pozostał na skale.
Idziesz bardzo daleko w tej definicji, spokojnie miesci się w niej zgrabna wędka teleskopowa:) Na bardzo wielu drogach można osadzić w ten sposób większość asekuracji. Nie szukając daleko "Rysa nad Dupą Biskupa", robiłem niedawno i gdybym chcial stosować przedłużki czy doklejki :) nie wiem jak to nazywać , zamotał bym sobie komplet przelotów z póły, a że roksy siadają doskonale nieczym nie różniloby się to od obitej drogi. O to chodzi??
Gramy w tę samą grę, chodzi o to żeby reguły także były te same i to wszystko.
rp