mgala Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dzisiaj w gazecie prawnej artykuł:
>
> [
prawo.gazetaprawna.pl]
> cje_ratownicze_w_gorach_zaplaca_nieostrozni_turysc
> i.html
>
> a więc przyjdzie się ukrywać przed ratownikami
> w razie wypadku
Czytam i nieodparte mam wrażenie, że chodzi o kasę...
"Dlatego też osoby wyjeżdżające w góry powinny ubezpieczyć się od następstw nieszczęśliwych wypadków.
- Można wykupić pakiet Bezpieczny Turysta, który obejmuje zdarzenia na terenie Polski - mówi Agnieszka Rosa z biura prasowego PZU.
Takie ubezpieczenie obejmuje osoby jeżdżące na nartach lub na snowboardzie. Trzeba jednak pamiętać, że w ramach podstawowego ubezpieczenia zazwyczaj nie możemy liczyć na pokrycie kosztów leczenia. Aby więc otrzymać zwrot kosztów, np. za szpital, trzeba opłacić dodatkową składkę."
I już PZU jest przygotowane, i właściciel stoku zatrudni ratownika (jak na basenie), za wszystko zaś zapłacimy my. Całkiem " rozwiązanie "fajne".
A ostanie zdanie
"Aby więc otrzymać zwrot kosztów, np. za szpital, trzeba opłacić dodatkową składkę."
powala całkiem. Mianowicie za co mam płacić? Za szpital? Z jakiego tytułu? Pracuję i płacę na ubezpieczenie zdrowotne ciężką kasę każdego miesiąca. I mam jeszcze bulić za szpital?