No wlasnie, czy to moze byc wina butow wspinaczkowych?
Spuchl mi staw duzego palca u nogi i tak juz sie trzyma z miesiac. W zasadzie nie przeszkadza, boli tylko przy ekstremalnych wygieciach. W drugiej stopie podobnie, ale bez opuchlizny. Smarowalem mascia zmijowa, nic nie dalo. Dna moczanowa to tez nie jest. Buty mam dobre i wygodne, nie za male, bez bolu moge ich przez 1,5h nie sciagac.
Wspinam sie dopiero pare miesiecy, wiec bladego nie mam czy to sie zdarza. Dlatego pytam doswiadczonych w butach:) Czy komus sie cos podobnego przydarzylo moze? Albo jakies inne pomysly co to jest?
P.S. Przy okazji butow - fajny patent na butowe aromaty (czyli bakterie) znalazlem - medyczny plyn do dezynfekcji w spreju - Aerodesin 2000. Dwa psikniecia do buta po panelu, a potem po 1,5h wspinania buty jak z perfumerii;)