Cały dowcip polega na tym,że da się porównać,jeśli zastosuje sie do oceny kryterium,kórego niezadowoleni zdają się ciagle nie dostrzegać: dystans jaki dzieli dane osiągnięcie od topu światowego i koniec,kropka.i wtedy sprawa jest prosta.i niema znaczenia,czy jest to panel,czy góry wysokie.nie porównujemy,jak stwierdza "turystka" róznych sportów,ale dyscypliny i konkurencje sportu wspinaczkowego.jak ktoś tego nie dostrzega to jest albo ignorantem, albo brak mu wyobrażni.W przypadku Edyty nie może być cienia wątpliwości:to ona wyznaczyła w tym roku światowy poziom,z którym inni muszą teraz porównywać. swoje wyniki.Cieszę sie,ze mogłem z AM wręczyć jej tę JEDYNKĘ..jeszcze raz gratuluję.KP