Generalnie dr hab itd od kosci i stawów twierdzi że są 3 możliwe przyczyny:
1. to więzadła i ścięgna odchylają się od swojego ułozenia i następnie "strzelaja" na swoje miejsce
2. chrząstki w stawie "trykają" się o siebie przy "wyskoczeniu" z poprzedniego stanu
3. (najlepsze) zmiana kształtu stawu powoduje pojawienie się pęcherzyków CO2 które przy gwałtownej zmianie obiętości implodują lekko hałasując - nastepnie powoli (ok.20 min) rozpuszczają się w mazi stawowej i w tym czasie nie da się pohałasować :) (w 1 i 2 można strzelać "na okrągło")
Generalizując raczej bym nie strzelał stawami...... Podobno jednak jest to szkodliwe a wszystkie lekkie kontuzje wylecz 7 dniami restu dla paluchów - również polecam w tym czasie np DT.