> Tak, to kpina. IMHO dość delikatna.
> I jeszcze raz napiszę bo wyraźnie nie
> doczytałeś: nie krytykuję przejścia, stylu ani
> nawet chęci pochwalenia się przed kolegami.
Doczytałem, i niczego takiego Ci nie zarzucam.
Polemika była tylko odnośnie "ustawienia perspektywy".
Tak w ogóle, to cały niniejszy wątek pokazuje, jak
ciężko się dyskutuje w internecie, i jak łatwo o
nieporozumienia co do intencji, etc.
> Zwróć uwagę, że teksty typu "ja pierdole co za
> koleś, znowu sie dopierdalasz? masz jakiś
> kompleks?" określam jako nieco alergiczne. Chyba
> dość tolerancyjnie, ajsupołs?
Ano... Niemniej, rozumiem sytuację (o ile można rozumieć
nieporozumienie) i j.w. uważam całą tę "eskalację feerii"
za dowód komunikacyjnego wybrakowania internetu.
Gdyby panowie spotkali się w jakimś schronie przy piwku,
cała rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej (że nie wspomnę
o należytej identyfikacji rozmówcy - k.panki wyglądało jak
kolejne nic nikomu nie mówiące pseudo kolejnego ano ni ma).
Zdravím Vás i celou Vaši smečku.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.