patrze w jego profil i wszystko jest.
chyba ze Krzysiek po twoim poscie wstawił swego, demaskujacego, emaila.
przy okazji pozdrowienia dla dawno nie widzianego kolegi!!
tak czy siak wracajac do naszych baranów rozumiem ze chodziło o rekord przebywania w scianie? no coz o tak długim przejsciu tej drogi ostatnio nie słyszałem.
moje było tez bardzo długie(kibel w burzy śnieżnej 50m od szczytu) ale na usprawiedliwienie mam że było to 20 lat temu i burza sie o 17.30 zaczeła...mimo to uważam że nie ma sie czym chwalic
pozdro
kolarz