drogi tomeyy - nie bronie w tej chwili fizolka - on sam sie swietnie broni, zarowno swoimi przejsciami, sposobem w jakich ich dokonuje, jak i cala swoja dzialanoscia w skalach od lat nastu. Wyjasniam - w tym wypadku roznica pomiedzy droga pierwotna, a obecnym wariantem jest mega olbrzymia - mozesz wystartowac jakies 2 metry z prawej strony, wbic sie do mega dziupli, i pojsc dalej, to rozwiazanie powoduje ominiecie wymienionej mega dziupli, ot - jakies 6-7 przechwytow - jak dla mnie poza zasiegiem wyobrazni ...... one naprawde mega zmieniaja charakter drogi.
a co gdyby ten sam wariant wystapil nie na poczatku drogi a na jej koncu - i zamiast uciec w prawo o jakies 2 metry, poszedl bys prosto - przez jakies kilka mega fajnych przechwytow - czy wtedy dalej istnial by ten sam problem jak teraz ??