Nos jest jak wisienka na torcie:) kapitalne zakończenie, duzo powietrza i naprawdę fajne ruchy. Co do wyceny, nie wiem, udało mi się wpasować w rysę i zrobić flashem , ale Jasiek wykonał jeszcze kilka prób i ostatecznie nie udało mu się tego czysto wciągnąć, a do słabych nie należy:), wspominał coś, że może być trudniejszę od okapów Jungera. Nie co dzień robie rysy w dachu, więc nie mam porównania, a ciężko jest to porównywać do np Superaty.
Tak, startowaliśmy tak, jak na Power Maxie, co do trudności znowu nie wiem, może być łatwe VIII-, może być VII+.
Nie wszystkie kombinacje są logiczne, ta akurat jest, jak mało która. Ciężko byłoby znaleźć w Moku poza Mnichem drogę z sześcioma wyciągami około VIII
pozdr
rp