Ładna historia, hartu ducha pogratulować, ale morał raczej nikłej wartości. Takie uogólnione wnioski dla wszystkich,płynące z pojedynczego przypadku - kiedy poczujesz w barku "pustą przestrzeń", a nie jesteś zmurszały, to samo przejdzie - są wręcz niebezpieczne. Być może nie zrobiłaś sobie nic poważnego (czego Ci życzę), a może odezwie się to dopiero za parę lat, ale np. na ostro . Jeżeli masz względem swojego ciała duże oczekiwania w długiej perspektywie (wiele lat), lekceważenie ostrych objawów i czekanie aż przejdzie, bardzo często się mści. Podejmując decyzję, warto mieć świadomość, co leży na szli. Za kilka dni zyskanych teraz, kiedyś możesz musieć oddać parę lat. Bycie twardym i twardogłowym to nie do końca to samo.