Pytałem nie wprost, bo nie byłem pewien, czy to wy. Powiedzmy, że ten 0,001% pewności brakowało. Teraz już jestem pewien:
<[
www.freefly.com.pl];
Nieźle żeście w chuja przycięli. O ile taki skok dla siebie z łamaniem przepisów parku to moim zdaniem jeszcze nic strasznego, bo tak naprawdę jest to sprawa marginalna (była o tym mowa, wiadomo, że zerwie nie grożą tabuny basejumperów), o tyle czerpanie z tego łamania parkowych przepisów kasy, to po prostu żenada. Rzecz to właściwie nie do końca wytłumaczalna, ot, kwestia dobrego smaku.
Panie Olku, od dzisiaj jak dla mnie jest Pan "Batonem".