W sobotę i niedzielę kręcone były na Zakrzówku pierwsze zdjęcia do filmu z Szalonym w roli głównej i udziałem Andrzeja Marcisza.
Reżyserem jest Marcin Koszałka, dawny grotołaz ze środowiska krakowskiego, znany dziś operator kilku filmów fabularnych z Żebrowskim (czy jakoś tak, w każdym razie bardzo popularnym aktorem).
Będzie to film dokumentalny, finalnie mający jakieś 20 min. Ma mieć tytuł: "Deklaracja Nieśmiertelności".
Szalonemu i Andrzejowi wydaje się będzie to film wspinaczkowy, ale w istocie będzie to materiał o nieuchronności upływającego czasu, i o trudności pogodzenia się z takim losem.
Mają być kręcone jeszcze zdjęcia na Koronie a potem, latem w Tatrach na Mnichu, o ile uzyska się odpowiednie zezwolenia.
Na plan filmowy przybyło ponoć sporo ludzi ze starej garownii a także nasz przedstawiciel - Sprocket, który napisze zapewne szerszą relację.
Warto wiedzieć że film jest niezwykle kosztowny. Obsługiwały go trzy samochody, ekipa liczyła ze 20 osób. A i sama taśma jest bardzo droga, o czym dowiedział się Szalony gdy nie szło mu mówienie do kamery i milczał, licząc że się jakoś przełamie ... Wtedy Koszałka miał mu delikatnie powiedzieć, bo kamera szła cały czas włączona (mniej więcej w tym stylu)...
Szalony, pal licho że 4,5 minuty taśmy kosztuje tysiąc, ale jak i tak kręcę, aż w końcu zaczniesz mówi...