kominiarz Napisał(a):
> A kto to jest ta organizacja? Czy nie ma ona
> czasem
> na celu prowadzenia działań na rzecz wspinania i
> środowiska wspinaczkowego? Bo jeśli standardem
> tej organizacji ma być fikcyjne szkolenie kogoś,
> kto na przedmiocie szkolenia zjadł zęby na długo
> przed jego rozpoczęciem, po to tylko, by jeszcze
> bardziej zunifikować trzon trzonów, to coś tu
> jest
> nie tak.
No własnie odnosze wrażenie że o to tu chodzi.
> Inaczej zwykły pragmatyzm i "potrzeby rynku"
> wskażą na alrtenatywę w postaci szkoleń poza PZA,
> obijania poza PZA i zdobywania funduszy poza PZA
> (a co śmieszniejsze, temat może zacząć dotyczyć
> jej mniej lub bardziej szeregowych członków).
Jeśli o mnie chodzi, to nie będę już NA PEWNO "zamęczał" PZA swoimi prośbami i pytaniami (bez odpowiedzi).
> Czy o to chodzi? Czy zunifikowane jądro pezety
> nie przesadza z pogłębianiem swojej unifikacji?
> Czy to, że ktoś opłacający składki PZA i chcący
> się dostać
> na kurs obijania nie ma na to szans
> - z powodu braku miejsc na kursie i informacji o
> nim
> - z powodu braku funduszy na co innego niż
> potrzeba, by szkolić
> - z powodu unifikacji, którą nie został objęty, bo
> nie był dostatecznie
> zunifikowany wcześniej
> jest sukcesem czy porażką tej organizacji?
BEz komentarza
> W odróżnieniu (być może) od Tomasza nie
> przekreślam PZY
> i uważam, że robi wiele dobrego etc. Czepiam się
> jednak
> efektywności tych działań i zwracam uwagę na
> tendencje
> do nadmiernego "kiszenia się we własnym sosie".
> O.C.
Chyba sie nie zrozumieliśmy. Ja też nie przekreślam PZA (a dowodem na to choćby to, że po kilkunastu latach wspinania zapisałem sie w końcu do "niego"). Trzeba sobie jednak zdać sprawę z tego, ze każdą tego typu organizacje tworzą ludzie. Jeśli ja widzę, że coś nie funkcjonuje prawidłowo, zwracam na to uwagę i podpowiadam sposób na rozwiązanie tego problemu (zauważanego nie tylko zresztą przeze mnie), ale jeżeli jestem ciągle ignorowany czy lekceważony, to....
POzornie abstrachujac od powyższego; Dla mnie politycy dziela sie na 3 grupy;
a) kompletni naiwniacy którym wydaje sie ze zmienia świat (w krótkim czasie rezygnują lub przechodzą do grupy c))
b) kompletni idioci
c) ludzie złej woli.
Obserwując polska scenę polityczna odnoszę wrażenie że 95% zalicza sie do grupy c)