Szanowny Tomku !
Z czystym sumieniem potwierdzam, iz list taki nigdy nie był tematem obrad zarzadu PZA. Czas jego wysłania mógł byc zbiezny ze strajkami pracowników POCZTY POLSKIEJ. Masz kwit, reklamuj - jesli okaże się że został doręczony, ze wstydem spróbuję wyświetlic sprawe w biurze PZA.
Niezaleznie od tego obiecuje iz jego treśc przedstawię na najblizszym zebraniu zarzadu. Tymczasem nalezy Ci sie moja - nieuzgodniona z reszta zarządu, lecz intuicyjna odpowiedź. Oto ona:
PZA ubezpiecza drogi skałkowe głownie siłami zespołu d/s ubezpieczania dróg (kierowanym przez Piotra Drobota "Mixera") podczas corocznych (czasami kilka edycji w roku) tzw. kursów ekiperów. W zasadzie PZA unika finansowania "nieautoryzowanych" akcji ubezpieczania, mimo ich bezsprzecznie wysokiego poziomu i jakości ubezpieczeń - dzieje sie tak z kilku powodów o których nie chcę sie rozwodzic, najważniejszym sa finanse - chęć upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu - jednoczesnym wyszkoleniu "dyplomowanych" ekiperów PZA i ubezpieczeniu wybranego rejonu.
W podobnej do opisanej przez Ciebie sytuacji w Podzamczu k/Zawiercia zaproponowalismy zespołowi chętnemu do ubezpieczenia dróg zgłoszenie sie na kurs ekiperów - i taki kurs odbędzie sie prawdopodobnie jeszcze tej wiosny w Podzamczu, z korzyscią dla rejonu i PZA.
Proponuje Ci więc podobne rozwiązanie - zgłoszenie sie (bezposrednio lub poprzez PZA- adres e-mailowy zarzadu jest na stronie) do Piotra Drobota, i w najbliższym mozliwym terminie w ramach kursu ekiperów ubezpieczona zostanie pokaźna część reszty dróg.
Dodam jeszcze że absolwent kursu ekiperów PZA może liczyc w przyszłosci na "deputat" ringów i kleju do uzupełniania ubezpieczen - na nowych i juz istniejacych drogach.
Mam nadzieję iz odpowiedź Cię satysfakcjonuje. Dodam że z duzym szacunkiem przeczytałem zestaw ubezpieczonych dróg. Przy okazji, ponieważ zawsze uważałem częstochowskich wspinaczy za prężne środowisko, może spróbujecie zablokować ekspansję budowlaną Olsztyna i zabudowanie okolic Sokolich Gór? To powazny problem nas wszystkich...
Co do kolejnych poruszanych spraw (tzw. monopolu) muszę zdementowac Twoje błędne wiadomości:
1. PZA nie ma zadnego monopolu na wspinanie w górach, w Polsce wspinac może sie KAZDY człowiek (polecam strone internetowa TPN lub PZA, tam sa szczegółowe informacje)
2. Dotyczy to także skałek. Rozmowy z ZPKWS dotycza ewentualnej ryczałtowej zapłaty za bilety wstępu na teren rezerwatu Zborów dla członków PZA.
3. PZA w swoich działaniach nigdy nie stosowało i nie zamierza stosowac zasady "tylko dla swoich członków". Związek, mimo umocowania przez członków zrzeszonych w klubach PZA, czuje sie reprezentantem wszystkich ludzi gór i nie podejmie nigdy działań przeciw osobom niezrzeszonym. Tym niemniej, co mam nadzieje oczyswiste, staramy sie udogodnić działalnośc górską przede wszystkim swoim członkom.
4. Przykładem takiego działania jest np. prowadzenie obozowisk tatrzanskich DLA WSZYSTKICH wspinaczy, mimo iz koszty jego utrzymania ponosi PZA.
5. Przykro mi że masz tylko negatywne odczucia z członkostwa w PZA - to niewątpliwie porażka nas wszystkich. Ja wspinam sie o dwadzieścia lat dłuzej niz Ty (czyli prawie od poczatku istnienia PZA) i mimo wszystko w tym czasie w moim odczuciu zdarzyło sie wiele dobrego w polskim taternictwie za sprawą Związku. Dodam że nigdy wczesniej nie byłem we władzach PZA i patrzyłem na sprawy "od dołu".
Nie musisz rezygnować z członkostwa w PZA - jesienią odbędzie sie Walny Zjazd Delegatów i wybory do nowych władz Związku. Tylko od nas zalezy kto bedzie naszym reprezentantem przez kolejne trzy lata.
Pozostaję z szacunkiem. Pozdrawiam - Włodek "Jacooś" Porębski
PS: Czy Pena to ktoś z Twojej rodziny? Jesli tak, pozdrów Go - kiedys razem działalismy...