Tak sie zastanawiam: jesli podajemy jakies ciekawe przejscia do wiadomosci publicznej to w zasadzie wszystko opiera sie na zaufaniu do naszej osoby. no bo nikt nie stoi np pod mnichem i nie sprawdza czy np. ktos a-zerowal. inna sprawa jest ze kazdy wspina sie dla siebie i w takim stylu jak mu sie podoba i moze azerowac ile mu sie podoba. co jenak powiedzielibyscie na osobę ktora podaje swoja przejscia publicznie fałszując informacje? to chyba nie w pozadku ze ktos malpuje kazdy wyciąg po swoim koledze a potem pisze ze razem z nim w zespole zrobil trudną droge os?? pisze o tym bo niedawno pojawila sie informacja o przejsciu pewnej drogi w tatrach, i znam osobiscie autorów tego przejscia. co do prowadzą cego nic nie kwestionuje ale jestem pewien ze jeden z czlonkow poprostu nie przeszedl tej drogi...