Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No nie Adalbercie...
Piotrze, nie wiem co chcesz wyrazić nazywając mnie tak a nie inaczej, mam tylko nadzieje że nie chcesz mnie obrazić?!
> Brak czasu wynika z
> pewnej dobrze pojętej odpowiedzialności. Do której
> dorosłem w pewnym wieku-lata całe za
> póżno.Rodzina, syn który właśnie zdał
> maturę....
O tej odpowiedzialności dyskutować nie chcę. Każdy z nas postępuje w sposób dla siebie słuszny i swoje brudy pierze u siebie w domu.
> Podstawą dobrego łojenia jest
> nieodpowiedzialność życiowa.Ona jedynie gwarantuje
> dużą ilość czasu.
To co piszesz ma pokrycie w praktyce i wypada się z Tobą zgodzić. Kusi mnie aby wspomnieć tu o odpowiedzialności przed środowiskiem, kolegami i koleżankami wspinaczami. Ty chyba najlepiej wiesz czym jest presja środowiska, jak już wcześniej wspomniałem - pewien poziom zobowiązuje.
> Komuna, niekomuna nie ma tutaj nic do rzeczy....
Kiedyś życie biegło trochę wolniej ale pozostawiam ten temat...
> To nie były moje błędy-w tym rzecz.Ty Adalbercie
> chciałeś jedynie delatorstwa potrzebnego do
> kąsania pod pezetowskim dywanem.Zapewne uważałeś
> to za cnotę...
Mylisz moje zamiary a i nie jestem przekonany czy do końca wiesz z kim w dyskus uderzasz. Ponieważ nie oskarżam Cie o nic poza to co o Tobie wiedzą wszyscy, wolę pozostać anonimowy.
> Te ciężkie działa które wytoczyłeś nie za bardzo
> mogą cokolwiek zdziałać.Po prostu nie jesteś w
> stanie mi zaszkodzić. Tak w realu jak i na
> forum....
Nigdy nie miałem zamiaru szkodzić Twojej osobie zarówno bezpośrednio jak i za plecami, nie wiem z jakiego źródła płynie żółć którą toczyć próbujesz w tym miejscu. Tak czy inaczej chciał bym poznać jakie żale w zakamarkach umysłu chowasz.
> A ja łoję i łoił będę...
To Twoje i moje prawo i nikt nam tego nie odbierze.
> To co zwykle-działalność dydaktyczna.Byłem
> prelegentem na kursie w którym wiodłeś rej a który
> miał wygenerować pierwsze pokolenie "instruktorów
> wspinaczki skalnej" czy jak to się nazywało a na
> czym przytomnie położyłeś łapę.
>Ja produkowałem się
> w temacie "technika wspinania".I to dwa lata z
> rzędu za co miało być "klepniecie" takie jakie Ty
> teraz dostaniesz za friko na AWF ie....
Jeżeli sugerujesz mi protekcję to chyba za daleko wychodzisz. Skąd czerpiesz takie informacje?
> Tak miało być...do momentu gdy zaproponowałeś mi
> zdanie przed sobą "autoratownictwa" i czegoś tam
> jeszcze.
> W ramach tatarskiego obyczaju położenia stopy na
> karku-tak sobie wykombinowałeś.
> Nie widziałbym w tym nic nagannego gdyby taką
> propozycję złożył mi Zyga , Chrobak
> ,.Wolf...żeby żyjących nie narażać na Twoją
> pamiętliwość.. Uznałbym ją wręcz za zaszczyt..No
> ale Twoja osoba oznaczała jedynie "non
> possumus-"ostatecznie bycie instruktorem nie jest
> jakąś leninowską koniecznością-zwłaszcza gdy nie
> posiada się (tak jak ja...) talentu dydaktycznego(
> z tego powodu nie zostałem choćby nauczycielem
> akademickim-możesz uznać to za puknty dla
> siebie.).Niemniej miałeś strasznego pecha
> proponując mi to.Pecha ze nie łoiłeś jak Wolf czy
> Chrobak-żeby nie narażać żyjących...
> Urazy to w moim ogródku rośliny
> wieloletnie....dbam o nie pieczołowicie....
Zagalopowałeś się w Swych wynurzeniach, przecie nie wiesz z kim masz do czynienia.
> Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
Przypomnisz skąd to się wzięło?