Ja postrzegam to w nieco inny sposób. Zarówno ja jak i jaskółka mamy prawo do tego by żyć na tej ziemi.
Jeśli sowa, jaskólka czy wiewiórka, będą instynktownie oceniać, że ja nie jestem dla nich zagrożeniem, wówczas nie będzie problemu.
Dlatego sądzę, że mimo iż na skale gdzie jest gniazdo sowy od kilkunastu lat, mimo wszystko ludzie sie tam wspinali, sowa przyzwyczaiła się do nas i traktuje nas nie jako zagrożenie. Wobec powyższego każdorocznie wychowuje tam swoje młode. Myśle , że gdyby było inaczej sowa nie zakładałaby tam swego gniazda po raz kolejny.
Dlatego to o czym pisano w poprzednim poście, że jeśli jajka sie wychłodzą mogą się nie wykluc młode, w przypadku sowy jest bez znaczenia.
Na zakończenie powiem jeszcze jedno. Z mojego niemal trzydziestoletniego przebywania w skałkach mam jeden wniosek. Wspinacze niszczą je w najmniejszym stopniu. A to że ochroniarze nie odsłaniają skał, w miejscach gdzie nigdy nie było lasów czy drzew jest powodem że skała niszczy się w tempie wielokrotnie przyspieszonym.
Jurajskie Parki Krajobrazowe są przede wszystkim rezerwatami przyrody nieożywionej, i o nią przede wszystkim powinniśmy dbać.
AM