i dalszy ciąg konfliktu z Markusem Bockiem.
Alex robi kombinację dodając znikomą ilość nowego terenu o nieznanej trudności. Ale nazywa ją oczywiście po swojemu, ale tak żeby dosrać Markusowi, w opozycji do Black Label i Panter. Taka gówniarska zemsta za wycięcie ringów.
Media wspinaczkowe, jak widać już całkowicie zaakceptowały rolę powtarzaczy treści z instagrama i to, że robiąc dowolną kombinację wspinacz chce być traktowany jak autor autonomicznej drogi. A sytuacja będzie się tylko pogarszać, bo kolejni młodzi też chcą zaistnieć, a skały nie są z gumy.
Pamiętam, że był kiedyś na wspinaniu żart primaaprisilowy o nowych kombinacjach Stefana. Coś czuję że to niedługo stanie się rzeczywistością.