dodam tylko, ze wojtek kozub zginal (podczas schodzenia) nie w samym kuluarze, a w miejscu
teoretycznie oslonietym przed spadajacymi kamieniami - po prawej stronie prawego zebra, w okolicy, gdzie z reguly wspinacze sie przeszpejaja. dosiegnal go rykoszet odbity i lecacy niemal poziomo z kuluaru, wiec
nawet zebro nie jest miejscem bezpiecznym. zreszta z wykresu na stronie 12 w trzecim zalinkowanym opracowaniu wyraznie widac, ze 28% wypadkow (w latach 1990-2011) mialo miejsce wlasnie na zebrze.
pzdr -
mazeno