Post jest poważny w treści, choć żartobliwy w formie (;
Przez większość tego dziwnego sezonu byłem skłonny stwierdzić, że pomimo zimy (a raczej jej braku) w tym roku coś mało kleszczy jest względem tego czego bym się spodziewał. Wrażenie to nie było związane z odwiedzaniem jakichś wyjątkowo wykoszonych i uporządkowanych okolic, bo przedzieraliśmy się przez różne krzaki.
Niemniej jednak przyczyna tej niewielkiej ilości kleszczy w miejscach które odwiedziliśmy jest zgoła inna. Otóż najwidoczniej znacząca większość kleszczy przeniosła się w tym roku do Rzędkowic. Serio. Można je tam zdejmować garściami. Warto się oglądać!
Przy okazji, na szczycie Solidarności - nad "Rysą przez Solidarność" i "Ten years after" - jest chyba gniazdo os/pszczół (albo i kilka, bo wlatują do różnych dziur). Do tego Rzędki tak zarosły, że na Mnicha to chyba nie da się dojść bez GPSa, Ukrytej Turni prawie nie widać zza drzew, a na głównej ścieżce wzdłuż skał często trzeba się schylać i dwie osoby się nie miną.
......nihil verum nisi mors......
........only death is real........
::
distortos - C++11 RTOS ::
distortec.com ::
freddiechopin.info ::
last.fm ::