Tzn. tak jak napisano w tekście, póki nie będzie rozporządzenia, to bawimy się w domysły i interpretacje. W mojej opinii to poza otwarciem parków wiele się nie zmienia. Kluczowy jest dopisek o kondycji psychicznej
"Od 20 kwietnia będziesz mógł wejść do lasów i parków, a także biegać czy jeździć na rowerze – jeśli od tego zależy Twoja kondycja psychiczna.
Tak naprawdę, to byłoby to doprecyzowanie istniejącego przepisu o możliwości przemieszczania się w celu "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego". To jest jeden z najbardziej kontrowersyjnych zapisów, w dodatku skrajnie różnie interpretowany przez przedstawicieli rządu, służb i większość prawników. W opinii tych ostatnich wyjście na spacer, rower, bieganie (czyli w celach rekreacyjnych) należy do niezbędnych potrzeb. A minister zdrowia, środowiska i premier (oraz strona gov.pl) regularnie w tej sprawie zmieniają zdanie;)
I tak wszystko zależeć będzie od interpretacji nowych przepisów przez służby. Oczywiście indywidualne wyjście na rower czy w skały na pewno da się wybronić przed sądem, to jeżeli pozostaną przepisy o karach nakładanych przez sanepid (a raczej nie na to szans), to prawo do obrony pozostanie radykalnie ograniczone. Czyli i tak sprowadza się to do indywidualnej oceny podejmowanego ryzyka - w sumie jest to kwintesencja wspinania;)
pzdr
jodlosz