Ciekawi mnie czy ten młody człowiek naprawdę zamierza atakować solo, w zimie,bez tlenu płd.zach grań Mt.Everestu czy tylko chce zdobyć trochę sławy medialnej.
Jeżeli traktuje to poważnie to będę trzymał za niego kciuki aby cały wrócił do Niemiec.
Osobom wierzącym w nadludzkie możliwości Josta polecam opisy drogi jugosłowiańskiej i amerykańskiej. Nie chcę przypominać szczegółów wyprawy Chrobaka z 1989 roku i tragedii na Lho La