Wygląda na to, że Fred liczył na kulturę młodego człowieka i się przeliczył. Kolega z RPA zadbał o pozwolenie, obili drogę, wyczyścili etc., Fred był o włos od pokonania, a młody dureń stwierdził "nie akceptuję zamkniętych projektów" i się wp..lił. Odrobinę posypał głowę popiołem i publika łyka ściemę.
Szkoda, że nie zadbał o pozwolenia / ubezpieczenie nowej drogi, skały w rejonie wystarczy dla wszystkich.
Przeczytajcie wypowiedź amerykańskiego bubka (ze średnio-starego pokolenia, ale mózg na poziomie 16latka):
[
www.instagram.com]