Marek, ty nie jesteś zwykłym człowiekiem, ani nawet nadzwyczajnym, po ostatnich Twoich wyczynach stwierdzam, że jesteś chyba z innej planety...
Nawet nie staram się wyobrazić jakie myśli szargały Twój umysł na tym bezludziu, jaką motywacją się kierowałeś, jakie przemyślenia po wyjeździe Marcina...
Jeśli to przeczytasz spróbuj chociaż odpowiedzieć na jedno pytanie, wróciłeś z pierwszej drogi i co... było "za łatwo", "za krótko", jaka motywacja trzymała Cię tam dalej i co pchnęło żeby pójść po więcej. Normalny człowiek wraca z bananem na ustach do cywilizacji...
P.S.
Dużo zdrowia, wielki szacun i podziw! Po takiej akcji będziesz chyba musiał chyba przejść długą cywilizacyjną klimę.
Pozdrowienia od KW Szczecin :).