Jw
Jesli juz wspomina sie o polskich solowych przejsciach ZM, to moze wypadalo by napisac tez o pierwszym takim przejsciu? Tym bardziej ze bylo ono pierwszym polskim przejsciem drogi tej klasy i trudnosci w ogole, a jeszcze do tego solo.
Raczej nie reklamowalem za mocno swoich najwczesniejszych przejsc w Yosemitach co teraz uwazam za blad, ale akurat przy okazji ZM bylo wiele wzmianek przy okazji pozniejszych przejsc. Rowniez na tym forum. Taki blad to wrecz zaklamywanie historii.
Ponadto juz wtedy tzn na przelomie 1999/2000 czyli tuz po przejsciu Siekluca, nie moglismy dojsc do porozumienia ktory z wyciagow zasluguje na miano A4. Dodatkowo w swiezo wydanym przewodniku Supertopo (1-sze wydanie) autor przewodnika wskazywal na jeszcze inny wyciag. Czyli 3 wyciagi pretendowaly do A4, ale rownoczenie kazdy z nich mial u dwoch pozostalych wspinaczy wycene nizsza, czasami o caly stopien(A3).
Biorac pod uwage powyzsze, ale rowniez dystans jaki dzielil najtrudniejsze wyciagi ZM do innych drog ktore przechodzilem, juz wtedy czyli 15 lat temu wycenialem ZM na A3+. Ale biorac pod uwage ogolna klase drogi (aby jej nie deprecjonowac), jej historyczne znaczenie oraz to ze jednak sa one na pograniczu A3/A4, uznalem ze najlepsza wycena dla tej drogi (poniekad za jej klase) jest A4-.
Ale wycena ta nie powinna kogos wprowadzac w blad i porownywac klase ZM do innych drog chocby RW, JR, QV czy TP ktore rowniez maja wycene A4. Wszystkie te 4 wymienione drogi, chocby byly tylko pozbawione tego "-" lub maja dodany "+", sa daleko z wyzszej polki niz ZM, zarowno z powodu samych trudnosci jak rowniez dlugosci drogi. Ilosc wyciagow jest wysoce mylaca. Porownywac mozna ilosci wyciagow drog starych ze starymi. Nowe drogi maja dlugie wyciagi. Na QV srednia ponad 50m (Nos czy ZM ok 30, max 35). Te 15 czy 16 wyciagow ZM czy Zodiaca to POLOWA ilosci Nosa czy Salate. Czyli po prostu te drogi sa o polowe krotsze. Do tej pory, jedynymi Polakami poza mna, ktorzy zrobili trudne hakowe drogi w centrum sciany (a wiec te najdluzsze) jest Robert Sieklucki (JR), Maciek Ciesielski (CS) i Marek Raganowicz (The Shield, ale tylko w takim stylu tzn zaawansowana proba clean i polaczenie dolu z wlasciwa droga bez schodzenia ze sciany, gdyz wiele wyciagow jest latwych i szybkich, ale stanowie znaczne utrudnienie przy holowaniu podczas przejscia nonstop). Niewiele brakowalo Barbarze Olesiewicz-Shelonzek (juz w 1997, startowalismy bez poreczowania od dolu), ale jednak Sunkist jest tuz poza tym gronem najtrudniejszych drog. Wprawdzie na jednym z 3 najtrudniejszych wyciagow, szczegolnie ostatnim, moga zdarzyc sie niesprzyjajace warunki i bedzie on mial wycene A lub C4, ale to bedzie tylko jeden wyciag. Ciezko jest porownac jeden trudniejszy wyciag Glovering Spot z Nosa (wg mnie mocne C2+ do tego R; latwe A1 bylo by gdyby wbic 2-3 haki, znaczny % wypadkow z Nosa ma miejsce na tych 5-7 metrach) do wielu wyciagow A2 chocby na MuirW. Hakowo, Nos jest latwa droga (jednak trudna kompleksowo i ekstremalnie trudna klasycznie).
Moglby ktos powiedziec, po co w takim razie obnizac wycene ZM, lepiej podniesc tych pozostalych drog. Mozna, choc wg mnie z kiepskim skutkiem. I tak wlasnie zrobil McNamara 15 lat temu w pierwszym wydaniu SuperTopo, zrownujac jednak wycene Native Son z ReticentW. Chcial dobrze tzn zrobic porzadek z balaganem wokol New Wave a narobil jeszcze gorzej. Istnieja drogi badz w rzeczywistosci badz w potencjale/marzeniach o wycenach daleko przekraczajacych to co oferuja ReticentW i jej podobne. I trzymajac sie zasady (slusznej wg mnie ale tez McNamary i wielu innych) zamkniecia skali od gory, drogi tez musialy by uzyskac wycene ok A6. Jest to sprawa nie tylko techniczna (jaka bedzie max cyfra) ale rowniez psychologiczna. Dwie afery i kontrowersje zwiazane z ta cyfra (Intifada z 1988 i niedawna Look Out! Danger =Oju Peligru z 2009 obie nieprzypadkowo z Fisher Towers, leza naprzeciw siebie) pokazaly ze srodowisko (glownie ekstremalnych wspinaczy hakowych) nie jest przygotowane na jej przyjecie. Chociaz ja osobiscie uwazam ze wycena A6 rowniez ma swoje miejsce i to przy zachowaniu swojego znaczena/ciazaru wycen A4 i A5 tak jak pisalem powyzej.
Nieco sie rozpisalem, Wracajac do ZM, osobna sprawa jest wycena jej przejsc clean. Tu bardzo istotne jest, czy podczas takiego przejscia uzyto stalych punktow i ile razy; niekiedy jeden dobry czy tez zly punkt w srodku calego szeregu innych decyduje czy bedzie np C2+ czy juz C4. Byc moze ze w odpowiednich warunkach (tzn malej ilosci stalego zelaza) droga ma trudnosci C4. Poniewaz nic nie wspomniano w artykule o powyzszym, domniemywam ze bylo to przejscie tradycyjne z uzyciem zelaza i mlotka. Czyli podpadajace pod omawiana wycene jako A.
Nie bylo moim celem umniejszanie wagi przejscia naszych chlopcow. Wrecz przeciwnie, ciesze sie ze sztuka trudnej hakowki nie ginie w narodzie. A od drog klasy i trudnosci ZM, zaczyna sie wg mnie trudne haczenie (choc jeszcze nie ekstremalne). Ponadto chcialem podkreslic czas przejscia. Nie jest on rekordowy ale srednio 2 razy szybszy od naszych starych przejsc (wprawdzie solowych). Zespolowe lekkie/szybkie przejscie non stop w czasie np 24 godz jest odpowiednikiem przejscia z biwakami (gdzie targamy caly sprzet biwakowy i holujemy wory)) w okolo 3-4 dni. Jesli poswiecili 4 dni na swoje przejscie, tzn ze wiedzieli co robic z mlotkiem i pozostalym sprzetem. Przy dalszym oswojeniu sie z takimi drogami, dolaczeniu trzeciego do zespolu i zachowaniu takiego samego tempa pokonywania poszczegolnych wyciagow, w zasiegu tego zespolu jest pokonanie ZM w nonstopie w czasie 20-26h. Lub innej o podobnej dlugosci. Zachecam. I gratuluje tego przejscia.
Jacol
