Pytanie: Po co PZA? nie jest Artur tak absurdalne jak ci sie wydaje. I na pewno nie chodzi o to, zeby pod szyldem srodowiska kilka (kilkanascie/kilkadziesiat) osob moglo jezdzic w gory.
Jezeli stanowi sie reprezentacje srodowiska, to nalezy zainteresowac sie potrzebami tego srodowiska. A z tym jest juz duzo gorzej: nie chce przypominac swojego posta sprzed walnego PZA, ale mozna sie zajac np: 1) ubezpieczeniami od wypadkow 2) zniesieniem ograniczen we wspinaniu w Tatrach Zach. 3) wspolpraca z gminami w celu ubezpieczania i promowania rejonow (jak we Francji).
A czasami wydaje mi sie, ze poza dotacja budzetowa, PZA jest tylko mechanizmem poprzez ktory instruktorzy maja monopol na swoje uslugi - a to o wiele za malo, zeby byc lubianym.
Pocieszajace tylko, ze UIAA tez jest dziwnym tworem, patrz uwagi Nyki na http:nyka.home.pl