Pani Ministra skonczyla z komunizmem w finansowaniu zwiazkow sportowych:
[
www.rp.pl]
Alpinizm znalazl sie w grupie sportow nieolimpijskich ("wyraznie mniej srodkow, ale nadal finansowane"). Co to oznacza: nie wiem, bo nie dzialam - ale zakladam ze liczba dofinansowan spadnie drastycznie. IMHO Pezeta powinna otworzyc sie na wieksza liczbe czlonkow, poczawszy od gorolazow z gitarami, biegaczy trail, skiturowcow przez weekendowych wspinaczy az po taternikow/alpinistow. Wykoncypowanie zroznicowanych legitymacji z wliczonym ubezpieczeniem (adkwatnym do wykonywanych dyscyplin i obszaru pokrycia) to pewnie sprawa dosc skomplikowana (negocjacje z ubezpieczycielem, prawnikami etc), ale juz przerobiona w innych krajach. Mysle ze sieci duzych sklepow dalyby rade zaproponowac 'znizke na legitymacje' etc, zeby wszyscy wiedzieli ze z ta legitymacja otrzymuja jakies wymierne korzysci. Inaczej, moim zdaniem, przyszlosc rysuje sie raczej w ciemnych barwach....
Pozdr
RS