Przeczytałem i... może czyta sie fajnie, ale tekst ten ma, moim zdaniem, niewiele wspólnego z przedstawieniem Fowlera i Ramsdena jako naprawdę wybitnych postaci tzw. alpinizmu eksploracyjnego. Ten zespół ma na swoim koncie kilka wyjątkowych wspinaczek, o których w tym tekście w zasadzie nie ma nawet słowa:(
Są za to anegdotki o piwie, spaniu w aucie, autostradzie itp. Kurde, jak zobaczyłem na stronie głównej, że część druga jest poświęcona Fowlerowi i Ramsdenowi, to natychmiast kliknąłem, zeby poczytać... i się zawiodłem. Steve House był przedstawiony ZDECYDOWANIE lepiej.
Pozdrawiam
Grzegorz
"I o to chodzi, i o to chodzi, i o to chodzi..."
[
www.gawra.org]