Kiedy trzymałem krawądke cos strzeliło w palcu tak ze nawet asekurujacy to slyszal... przez moment troche pulsowało a potem ból ustał. Odczuwam teraz lekki ból i dyskomfort kiedy zginam palec delikatnie go obciazajac druga reka. Kiedy nei zaciskam mocno piesci to nie boli wogole. Chodzi o palec serdeczny na samym jego początku - w miejscu w ktorym wychodzi z dłoni. Czy to moze byc naderwany troczek, czy jakies sciegno? Powinienem odrazu pobiec do ortopedy czy raczej panikuje? Moze ktos kto naderwał troczek powie czy było podobnie :P