Witam, zwracam się do was z prośbą o pomoc. Po dłuższej przerwie we wspinaniu (przerywanej krótkimi epizodami wspinaczkowymi) wróciłem do wspinania. Nie ukrywam, że w tym czasie trochę utyłem (ok. 12 kg). Zacząłem bez przemęczania się, duże klamy, bez szaleństw, uwzględniając rozgrzewkę. Z czasem mogłem coraz więcej, ale starałem się nadal zachowywać umiar. Jednak po około 1,5 miesiąca podczas wykonywania jednej drogi przy jednym ruchu w lewej ręce w palcu serdecznym poczułem nagły ból. Miałem już kontuzję w tym palcu, więc wiem, że jest to problem ze ścięgnem. Szczęście w nieszczęściu ból kończył się na wnętrzu dłoni, nie promieniując na przed ramie. Już powoli przestaje boleć. Sporo naczytałem się na temat chłodzenia dłoni, smarowania, masowania itp. Pojawiają się również w internecie artykuły na temat rehabilitacji za pomocą laserów, wirów wodnych, krioterapii. Nigdzie jednak nie mogę znaleźć nic na temat tego jak stopniowo przywrócić dłoń do poprzedniej sprawności i jak wzmocnić palce aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia podobnych kontuzji. Jedyne co znalazłem to informacje na temat plastrowania dłoni/palców. Chodzi mi o jakieś konkretne artykuły, albo konkretny opis jak postępować, szczególnie w okresie pierwszych miesięcy od powrotu na ścianę po kontuzji. Nie zależy mi na czasie tylko na tym, aby ścięgna palców wróciły spokojnie do formy i aby je wzmocnić na przyszłość. Jeżeli to ma jakieś znaczenie to przed przerwą robiłem ok VI.2/3 os, a po powrocie na ściankę na początku bez problemu robiłem wszelkie drogi V+ po ok 2 tygodniach VI, również z dołem. Z góry dziękuję za pomoc