Przede wszystkim nie musisz wracac do sklepu,mozesz podatek rownie dobrze odebrac w Polsce.Nie wiem tylko czy wtedy nie potracaja jakiejs kwoty.Poza tym masz na to 3 miesiace.Sprawa najwazniejsza to to,zeby czeski celnik podbil Ci rachunek ale ni licz na to,ze wpusci Cie z tym towarem spowrotem do Czech.Mnie osobiscie gonil z pistoletem jak chcialem wrocic do samochodu.Sprawa wyglada w ten soposob,ze fakt podbicia przez niego rachunko potwierdza,ze towar opuscil Czechy.W moim przypadku bylo tak,ze zostawilem sprzet po polskiej stronie w agencji celnej i wrocilem do Czech.Jezeli chodzi o clo na Polskiej granicy to nie chwal sie za bardzo,ze cos kupiles.Z tego co wiem powyzej 3000 koron zaplacisz juz clo wiec caly wyjazd przestaje sie oplacac.