To co ten gość robi, woła o pomstę do nieba! I jak człowiek po tych jego przejściach ma się wbijać w którąś z tych dróg, po przejściach w granicach 2 godzin.
Drogi, które kompetentne zespoły robią w pół dnia do dnia, on sobie przebiega - i to często oesem (co go z całą pewnością spowalnia).
Mógłby przynajmniej to robić na jakiś mniej znanych drogach, a nie na klasykach, które wszyscy ostrzą zęby ;)))
Eddie