Się doigracie w rezerwacie

Byłem Ci ja ostatnio w rezerwacie Prządki, w tłumie turystów, jako jeden z nich, troszeczkę może więcej biegając po okolicy niż dzietne rodziny. I nagle, o mojeż ty święte zaskoczenie, widzę ładnie przymagnezjowane chwyty i, o mamo, śliczny markerowy opis przystaweczki maźnięty na skale (gustowna strzała, ładna czcionka) !
Czy ja czegoś nie wiem, czy to się komuś bulderowemu komletnie pojebało ?
Oświećcie mnie, proszę, zanim zacznę przypierdalać się i wyzywać.

Kris