Na niedawno zakończonym obozie KW Warszawa miało miejsce niecodzienne zdarzenie a w roli głównej wystšpiły dziabki Piranha firmy Simond. Dwóm róznym osobom na dwóch róznych drogach tego samego dnia złamały sie dziabki Simonda . Obie zlamały sie dokładnie w tym samym miejscu - przy uchwycie - a przekrój w miejscu złamania wyklucza moi drodzy przypadek. Sš złamane dokładnie w tym samym miejscu a częć od jednej mozna dopasowac do drugiej bez widocznej różnicy. na szczęcie zdarzenie to nie wpłynęło na sytuacje w cianie - całe szczęcie bo aż trudno to sobie wyobrazić jak mogłoby się to zakończyć. Zdjęcia feralnych dziabek niedługo będš opublikowane na stronie KW .
Czy kto jeszcze miał z was takš akcję - proszę o informacje . byc może sprawa dotyczy większej iloci dziabek (może cała partia ).
Wilan