czesc.
Mam do Was pytanie jak w temacie.
Kilka miesiecy temu zwichąlem sobie bark czyli wyleciał mi on z zawiasów właśnie podczas wspinania. Po jakiejś godzince sam wskoczył na miejsce a potem miesiac łazilem z temblakiem. Teraz generalnie jest ok ale staram sie go oszczedzać. Nie mam pojęcia czy po takiej kontuzji która jest podobno bardzo nawrotowa mogęjeszcze myśleć o wspinaniu? Bylem 2 razy na ściance no ale oczywiscie ze wspinaniem nie malo wiele wspolnego to co tam robilem. Pomijam ból ale czułem sie bardzo niepewnie juz chyba nie bede mógł zaufać tej ręce.
Miał ktoś podobny problem?... a jeśli tak to czy udało się do wspinania wrócić czy może tylko operacja ratuje sytuacje czy ona też niewiele pomoże?
a moze po prostu trzeba pójśc na całośc i sprawdzić czy nie wyleci drugi raz? :)
pozdrawiam