Zgadzam sie w zupelnosci z Tonym.
Ja z tymi formami, to nie mowie, ze trzeba, po prostu dla mnie jest to wieksza frajda, bo chwyt z gipsu albo z plasteliny mozna perfekcyjnie dopracowac.
Lepilem oczywiscie chwyty bez formy (co prawda moj pierwszy chwyt byl z formy).
Tony swietnie to opisal, chwytomasa music sie prawie rozpadac czyli byc dosc sucha. Co do rekawiczek, to zapomnialem napisac o nich na stronie, ale to chyba oczywiste, a co do nitro to nie uzywam, jeszcze sie nigdy nie pobrudzilem, a chwytow zrobilem juz duzo.
Co do piasku, to najpierw probowalem oczywiscie z piaskownicy, ale nie stanelo, potem wyprazylem i sie udalo. Do piasku z budowy nie mam dostepu, a pani w sklepie poradzila szklarski, uwazam, ze jest lepszy, bo da sie osiagnac duzo ladniejsze kolory, poza tym jego tekstura na koniec jest lepsza (przynajmniej w moim odczuciu). Ostatnia rzecz, to po prostu wygoda, piasek kosztuje 2zeta za kilogram, i nic przy nim nie trzeba robic.
Co do lepionych chwytow, to tez po prostu wciskam podkladke i po stwardnieciu wierce wiertarka, ale wchodzi jak w maslo (wiertlo widiowe i stara ruska ciezka wiertarka).
No to chyba tyle, Tony, przyslij jakies zdjecia chwytow i napisz gdzie mieszkasz.
Ze wspinaczkowymi pozdrowieniami, Lepi