Hmm ,w polowie lat osiemdziesiatych gdy pojawilem sie pod Mostem znano i wspinano sie raptem na paru drogach ,pomijajac wedke .Te troche trudniejsze ,zaczne od lewej:filar ,nad tablica (rozne warianty na gorze),no i kultowe zaciecie ( z gniazdem) A na masywie oczywiscie Schody do (te z koslawym hakiem wbitym przez Dudiego )Czasem tez przez brzoze ,ogolnie reszta szczegolnie szerokich rys nie cieszyla sie powodzeniem.Slyszalem tez o innych przejsciach np:Andrzej Bienkowski swego czasu partner Dudiego robil ktoras z tych komino rys od frontu .Wedki zas rzucali tu wszyscy wowczas najaktywniejsi ,mimo braku internetu przeplyw informacji byl chyba lepszy,coz srodowisko mniejsze.A pierwszy spit na moscie wbilem w 87 , zreszta na prosbe kolegow jako licencjonowany grotolaz .Potem byly stany na Turni te z czeskimi lancuchami ,no i nastala era spita .Do drog ochrzczonych pozniej dla Mikosa Wprost na most i Ruch na dworze ci pomorze nikt nigdy nie zglaszal pretensji no chyba ze za niekompletne obicie .Mysle ze mozna zaryzykowac przejscie ich na wlasnej sa przecie nietrudne .Moze ktos juz to kiedys zrobil,dwa metry w lewo lub prawo miejsca bylo duzo ,ale ja dobrze pamietam jak to wygladalo co wycinalem wydlubywalem i czyscilem .Przyroda jest okrutna moze zatarla slady poprzednikow ,choc haka chyba bym zauwazyl .Czasami padamy ofiarami legend . Pozdro dla Jano