Ja kupiłem sanki płaskodenne w Tesco za 15 czy 20 złotych i działają doskonale ;-) Do ich oryginalnego sznurka dowiązałem blokerami dwa odcinki taśmy - tak, żeby mocowanie do uprzęży było w kształcie H a nie Y (gdzie górne krawędzie liter H i Y to punkty mocowania sznurka do sanek, a dolne krawędzie to punkt/y mocowania taśm do mnie ;-) ). Obie te taśmy doczepiałem do uprzęży (do pasa - nie do szpejarek oczywiście) z boków ciała. Podobnie jak Jacek nawierciłem brzegi sanek w czterech punktach, ale zamiast repa stosuję takie gumy z haczykami jakich używa się czasem do mocowania ładunku na bagażniku dachowym w samochodzie. Na drogę do Moka jest to sprzęt wręcz doskonały - w górę idzie się na luzie, a w dół siadasz na worze i grzejesz jak ....na sankach ;-)
Udanego Sylwestra! Ja niestety w tym roku muszę odpuścić - po raz pierwszy od X lat :-(
_______________________________________